środa, 28 sierpnia 2013

PROLOG



Nie będę wam długo smęcić, nie martwcie się ;) Chciałam tylko na wstępie powiedzieć że napiszę w te ostatnie kilka dni wakacji trochę rozdziałów i będę je dodawać po-ko-lej :)  Prolog(jak większość prologów)jest dość krótki,rozdziały będą dłuższe. Już,już skończyłam i dziękuje za uwagę. Miłego czytania.
Bella


Była zimna i deszczowa noc kiedy grupka ludzi włamała się do Riddle Manor. W całej posiadłości rozległ się krzyk mężczyzny.
-Severusie, zabierz stąd Hermione. Uciekajcie najszybciej jak się da a my zajmiemy się Zakonem.
-Możesz na mnie liczyć panie. Ukryje ją w bezpiecznym miejscu-odpowiedział mężczyzna nazwany Severusem. Już miał się teleportować gdy kobiecy głos zwrócił się do niego.
-Severusie, to jest list ode mnie i od Toma-powiedział wręczając mu kartkę papieru-niech go przeczyta gdy będzie miała 17 lat.
Mężczyzna bez słowa wziął od niej list i teleportował się z głośnym trzaskiem. Kilka sekund później do sali wtargnęli członkowie Zakonu.
-Gdzie jest dziecko-wysyczał cicho jeden z członków.
-Teraz to już nie wasz problem-odpowiedział jeszcze ciszej i jeszcze bardziej jadowicie mężczyzna nazwany Tomem.
W tym samym czasie w którym w posiadłości miało rozpętać się piekło mężczyzna o tłustych włosach kroczył cicho do jednego z rodzinnych domków. Położył dziecko oraz list ostrożnie na schodkach. Po kilku sekundach wpatrywania się w dziecko zadzwonił do drzwi i teleportował się  tak jak z  posiadłości Riddlów z donośnym trzaskiem.

Smacznie śpiąca dziewczynka zostało znaleziona przez dwójkę dorosłych ludzi i odtąd miała nazywać się Hermiona Granger. Państwo Grangerowie byli bardzo szczęśliwi że nareszcie mają córkę ale musieli się tez zastosować do instrukcji zawartych w liście od jej prawdziwych rodziców według których mieli jej powiedzieć o prawdziwym pochodzeniu w wieku 17 lat. Nie wiedzieli że ten czas zleci tak szybko ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz